* Oczami Tessy*
Właśnie jechałam samochodem do północnej części Londynu. Wstał już nowy dzień i ludzie zaczęli wychodzić do pracy i szkół. Wujek mieszkał na Eade Rd. Nigdy tam nie byłam, ale wydaje mi się to nieciekawa okolica. Ciągle lecą mi zły po policzkach, ale jak wysiądę będę musiała się ogarnąć. Nie chce płakać przy człowieku ktorego widzę po raz pierwszy. Musiał być jakiś powód dla ktorego mama nie pozwalała mi się z nim widywać i odsunęła go od nas. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Nagle się zatrzymaliśmy na jakimś lekkim zakręcie, spojrzałam przez okno i zobaczyłam ulice podobnych do siebie domków. Spokojnie tutaj, zupełnie inaczej niż w centrum.
- Dojechaliśmy - Powiedział policjant który mial za zadanie mnie tutaj przywieść. Otarłam twarz z łez i wysiadłam z samochodu. Bylo strasznie cicho , nikogo nie było widać tylko jakiś kot szedł ulica. Lubie koty wiedz automatycznie kąciki ust mi się podniosły, ale od razu znowu miałam kamienną minę. Podeszliśmy do samego rogu ulicy gdzie za furtka było widać dom wujka. Byl duży, szary z białymi oknami. Piękny, pomyślałam. Jedyne co nie pasowało do tego pięknego domostwa to stara zniszczona furtka przez którą weszłam za policjantem.
- Witam - Oby dwoje podnieśliśmy głowy. W otwartych drzwiach stał mężczyzna. Szczupły, przystojny z brązowymi włosami, strasznie podobny do mamy.
- Pan Christopher ? Przyprowadziłem do pana kogoś
- Widzę właśnie, podobna do matki bardzo, chce pan herbaty ? - Tylko na mnie spojrzał, czułam się olana trochę.
- Nie dziękuję, przyniosę tylko rzeczy dziewczyny i znikam.- Policjant poszedł do samochodu a ja sama stałam z wujkiem w ciszy przed jego domem.
- Może wejdziesz ? Chyba że chcesz zamieszkać w budzie psa którego nie mamy - Powiedział i wszedł do mieszkania. O widzę że wujaszek żarcikiem lubi sypnąć .
- Pokój masz na gorze po prawej stronie, wejdź i się rozgość.- Kiwnęłam głową i weszłam po schodach. Dom był pięknie urządzany, widać było ze wuj ma dużo kasy. Otworzyłam pierwsze drzwi po prawej stronie i się zdziwiłam, to nie był pokój tylko łazienka. Zamknęłam drzwi i otworzyłam kolejne. Myślałam że znowu pomyliłam pokoje ale to musiało być tutaj. Jasne panele na podłodze, kremowe ściany a na jednej z nich foto tapeta z motywem pomarańczowych domków. Szklane biurko z laptopem, duże łóżko i wielkie okno przez które było widać ulice. Nagle do pokoju wszedł wujek.
- Wdzie że ci się podoba, nigdy Cie nie widziałem nie kupowałem prezentów na święta czy urodziny to mogę cie rozpieszczać. Komputer jest dla ciebie, no i tak. Rozgość się i zejdź zaraz na śniadanie poznasz swojego kuzyna. - Nawet nie zdarzyłam podziękować a on już wyszedł. Zaczęłam płakać, położyłam się na łóżku i przytuliłam poduszkę. Po długim czasie zeszłam na dol, wujek siedział przy stole ze szczupłym chłopakiem z kręconymi włosami. Tym samym który odszedł z Will'em w klubie.
- O Tesso poznaj Harrego - Uśmiechną się wujek, a chłopak na mnie spojrzał. Chyba mnie poznał bo od razu zbladł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz