* Oczami Tessy*
Obudziło mnie pukanie deszczu w szybę. ehh pogoda dopasowała się do mojego humoru.
Wczoraj było tak dziwnie, Will odprowadził mnie pod drzwi i poszedł, nawet nic nie powiedział. Ten człowiek jet tak tajemniczy i ta jego tajemniczość mnie do niego przyciąga. Skont on wiedział gdzie ja jestem, chyba mnie nie śledził? Może na prawdę widzialam go wtedy przed Nando's. Niee na pewno nie, po co miałby to robić ?
Wstałam i poszłam do łazienki się umyć. Gdy wyszłam z pokoju spojrzałam na drzwi do pokoju Harre'go które były na przeciwko mojego. Były trochę uchylone,a z wnętrza pokoju nie wydobywał się żaden dźwięk który świadczył by o czyjejś obecności w nim. Z kuzynem nie rozmawiałam jeszcze ani razu i kompletnie go nie znam, wiedz ciekawość zmusiła mnie do zajrzenia do pokoju. Zatrzymałam się jeszcze przy schodach aby sprawdzić czy nikt nie idzie i cicho wślizgnęłam się do pokoju. Okna były zasłonięte przez co w pokoju było bardzo ciemno, na ścianach wisiały bardzo szczegółowe mapy danych miejsc w Londynie. Były na nich zaznaczony jakieś punkty czerwonym markerem. Podeszłam do tych map bo jedna z okolic znałam bardzo dobrze i bardzo zdziwiłam się i przeraziłam gdy odkryłam że jedna z map przedstawiała okolice mojego dawnego zamieszkania i do tego napis "Tessa" i strzałka skierowana na mój dawny dom. Podeszłam do biurka na którym leżało bardzo dużo zdjęć ludzi i budynków oraz wiele kartek z jakimiś notatkami. Znalazłam zdjęcie Aleksa tego którego wczoraj poznałam. Nic nie ogarniam.
- Czekaj sprawdzę gdzie to mam i zaraz oddzwonię. - Usłyszałam głos Harre'go i tupanie po schodach. Musiałam gdzieś się szybko schować, pierwsze co mi przyszło do głowy to do szafy, ale gdy ja otworzyłam była za mała wiedz w ostatniej chwili wślizgnęłam się pod łóżko. Widziałam buty mojego kuzyna, od razu skierował się do biurka przy którym jeszcze chwile temu stałam. Czegoś szukał. Nagle poczułam nieprzyjemny zapach, odwróciłam głowę i zobaczyłam tuz przed moim nosem czarną skarpetkę, ze pewne noszone już nie raz tak sondzie po zapachu.
- No znalazłem - Harry usiadł i rozmawiał z kimś przez telefon - Masz coś do pisania to ci podyktuje ? Ok ale szybko. - Wyjęłam szybko telefon z kieszeni i włączyłam dyktafon - Masz ? Dobra to pisz . Orchard Pl, od strony Tamizy, na końcu ulicy w prawo. Masz to ? Matthias w prawo a nie w lewo ! NO i zapisz godzina 18 DZISIAJ. Masz ? To teraz wyślij to wszystkim. Ty nie przychodź. Bo nie będziesz wiedział o co chodzi. Bez przesady. Dobra na razie muszę lecieć. - Wstał i szybko wyszedł.
No, no kuzynku teraz zobaczymy co ty kombinujesz
Wyślizgnęłam się z pod łóżka i poszłam się w końcu umyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz